
New Nightmare (1994)
Część "z chłopcem, który przyczepił sobie noże do palców"...
Zauważyłam, że ta część jest kiepsko oceniana przez widzów. Oczywiście, nic nie będzie lepsze od oryginału, ale muszę przyznać, że jak Wes Craven za coś się weźmie to trzyma to poziom.
Pierwszą, najważniejszą rzeczą jest ciekawy scenariusz. Cały scenariusz filmu to piszący się na naszych oczach scenariusz:)
Heather Langenkamp, Robert Englund, paru innych aktorów z pierwszej części i Wes Craven grają tu samych siebie.
Heather dostaje propozycje zagrania w nowej części "Koszmaru z ulicy Wiązów". Trochę się waha, jej mąż ginie, synek lunatykuje, a ją prześladują koszmary niczym z jej filmów. Okazuje się, że Robert Englund a nawet sam Wes Craven też mają niepokojące sny o Freddym. Nagle to co było filmem staje się rzeczywistością, którą Wes skrupulatnie zapisuje, a każde wydarzenie jest częścią scenariusza najnowszego filmu...
Heather podoba mi się w tym filmie o wiele bardziej niż w 1 czy 3 części. Gra normalną babkę, która przeżywa dramaty, boi się o syna, tak jak każdy na początku nie chce uwierzyć w możliwość istnienia Freddiego, ale stawia jemu dzielnie czoła.
Natomiast Robert Englund bez charakteryzacji jest naprawdę sympatycznym facetem z którym chętnie poszłoby się na piwo:)
Jedynym minusem filmu jest sam Freddy. Niestety jest tu brzydki. Zamiast poparzeń ma ubytki skóry przez które widać mu mięśnie i ścięgna, o ile dobrze widzę nie ma też rękawicy, tylko ostrza wychodzą bezpośrednio z jego ręki, z kości. Trochę nie trafiona charakteryzacja.
Całość jest jednak miła dla oka i po koszmarnej części 6 jest to całkiem dobre kino.
Ocena:
8/10
Bardzo fajnie Gosia, że opisujesz serię o Freddy'm, bo to jednak klasyk i ja akurat bardzo lubię ten horror. Oglądałam go już naprawdę x razy i chyba nigdy mi się nie znudzi ;) "Nowy Koszmar Wesa Cravena" też mi się podobał. Troszeczkę inny niż stara seria, ale zasługuje bez wątpienia na to, by obejrzeć. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń