
Mindhunters (2004)
Jest taka opuszczona wyspa, na której FBI szkoli swoja specjalną sekcje "Mindhunters", zajmującą się odczytywaniem profilów psychologicznych morderców.
Pozostawieni sami sobie muszą rozwikłać zagadkę, którą przygotował dla nich szef. Niestety okazuje się, że albo nie są na wyspie sami, albo jeden z nich jest mordercą, bo w niedługim czasie jeden z agentów ginie, a to dopiero początek...
Film widziałam dwa razy i za każdym razem mi się bardzo podobał.
Agenci giną w ciekawy, zaskakujący sposób. Akcja wartka i całość jest wciągająca.
Ot taki dobry film horroro-thriller.
Ocena:
8/10
A nie znam, nie znam...poszukam
OdpowiedzUsuńA wiesz Gosia, ja też bardzo lubię ten film. W moim odczuciu niezaprzeczalnie należy on do najlepszych thrillerów o seryjnym mordercy, jakie powstały. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJeden z lepszych thrillerów, jakie widziałam. Warto obejrzeć!
OdpowiedzUsuń