niedziela, 6 lutego 2011



Shakma (1990)

Shakma to imię pawiana, na którym profesor medycyny przeprowadza nieudany eksperyment.
Pawian staje się agresywny i ma zostać uśpiony. Niestety uśpienie nie przebiega do końca pomyślnie i wściekły, żądny krwi małpiszon buzi się nocą. W tym samym budynku, o tej samej porze, profesor i garstka jego uczniów grają w grę, polegającą na szukaniu wskazówek po całej uczelni i "uwolnieniu księżniczki".
Oczywiście grę przerywa pawian, mordujący po kolei uczestników zabawy...

"Shakma" byłby zdecydowanie lepszy, gdyby twórcy nie popełnili jednego z podstawowych błędów pojawiających się w horrorach, a mianowicie idiotycznych zachowań bohaterów.
Normalny człowiek wybiłby okno, czy próbował wejść na dach i stamtąd wołać pomocy.
Poza tym normalny człowiek użyłby innego okna do alarmowania ludzi, niż to zabite metalowymi "żaluzjami", przez które przeciśnie się tylko widelec (tak! bohaterowie próbują zaalarmować kogoś widelcami...)
Dodatkowo nasz bohater co jakiś czas robi głupkowate miny mające wyrażać jego rozpacz, czy złość.
Ehhhhh

Ale było też dobrze.
Pawian w filmie był rewelacyjny. Ciekawi mnie czy, w scenach furii występowała prawdziwa małpa.
To jak Shakma skakała próbując wyważyć drzwi było na prawdę straszne. Ta wściekłość i szał u takiego sporego zwierzęcia była idealna pokazana i przyprawiała o dreszcze.
Gdyby mnie napadł taki rozwścieczony pawian skończyłabym jak ludzie w filmie.

"Shakma" to film do obejrzenia, chociażby dla samej małpy.
Nie jest to żadna kinematograficzna rewelacja, ale całkiem dobrej klasy średniak.

Ocena:
5/10

2 komentarze:

  1. Jakoś nigdy nie przepadałam za horrorami ze zwierzętami w roli głównej. Istnieje zaledwie kilka wyjątków w postaci ''Szczęk'' i filmów z gatunku japońskiego Kaiju. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Swego czasu rozprzestrzeniły się jak plaga egipska horrory o przerażających zwierzętach - było o świniach, nietoperzach, pająkach, a nawet ślimakach hehe:) Niestety Gosia tego filmu nie pamiętam w ogóle, ale małpiszon wygląda strasznie :)

    OdpowiedzUsuń