
Predators (2010)
Adrien Brody (grający tu najemnika) ni stąd ni zowąd ląduje w dżungli z innymi obcymi mu ludźmi. Wszyscy są wyspecjalizowani w zabijaniu i usilnie próbują dowiedzieć się gdzie są i po co. Dżungla znajduje się na niespotykanym terenie, a bohaterowie bedą musieli walczyć o życie z bandą Predatorów.
Największą wadą filmu jest Adrien Brody. Wygłodzony i wychudzony próbuje być prawdziwym, chamskim facetem, a jego przyciszony głos był tak nienaturalny, że psuł mi cały film.
Ale nie tylko nasz gwiazdor tu nie pasował. Całość po prostu jest nudna.
Nie ma nawet porównania do oryginału. Jestem zawiedziona. Jeżeli bierze się za kręcenie kolejnej części klasyku, to wypadałoby sie postarać...
Ocena:
5/10
Właśnie pilnie szukałam czasu, aby film obejrzeć, ale teraz już nie będę się spieszyła.
OdpowiedzUsuńCiekawy blog Gosiu. Zajrzę tu od czasu do czasu z pewnością :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam