piątek, 20 sierpnia 2010

Sleepaway Camp

Lato, wakacje, wyjazdy na obozy, kolonie, kempingi.
Obozowe slashery są idealne na tą porę roku.
Zachciało mi się właśnie takiego filmu. Padło na "Uśpiony obóz" i tak mi się spodobał, że obejrzałam wszystkie części. A części tych jest cztery, a każda dobra i dostarczająca rozrywki.



Sleepaway Camp (1983)

Ricky razem z małomówną kuzynką Angelą wyjeżdżają nad jezioro, na obóz Arawak.
W niedługim czasie obozowicze zaczynają ginąć...

Wprawdzie szybko można się domyślić kto jest mordercą, to jednak końcówka jest zaskakująca i mocna.




Sleepaway Camp 2 - Unhappy campers
(1988)

Od wydarzeń w obozie Arawak mija pięć lat. Nieopodal feralnego miejsca wybudowano nowy obóz, w którym jedną z opiekunek jest Angela.
Wypuszczona z zakładu psychiatrycznego wcale nie jest uleczona, wprost przeciwnie, stara się oczyścić obóz z niegrzecznych dzieciaków!

Druga część filmu poziomem niewiele odbiega od jedynki. Mimo, że zakończenie już nie jest tak zaskakujące, to miło popatrzeć na mordy wakacyjną porą.



Sleepaway Camp 3 - Teenage Wasteland (1989)

I znowu okryty złą sławą obóz ożywa. Tym razem nosi on nazwę New Horizon i skupia młodzież z dobrych domów, jak i tych patologicznych.
Jest obóz, jest i Angela. Tym razem wkręca się tam jako uczestniczka...

W 2 i 3 części Angelę gra Pamela Springsteen, na początku strasznie mnie irytowała, ale później stwierdziłam, że jest rewelacyjna w roli psychopatki :)



Return to Sleepaway Camp (2008)


Kolejny obóz. Tym razem nasze podrostki znajdują obiekt do żartów - lekko opóźnionego Alana. Upokarzany Alan zaszywa się w lesie, a w tym czasie niedobre dzieciaki zaczynają ginąć jeden po drugim. Czy to zemsta Alana, a może coś innego?


Return to Sleepaway Camp nakręcił ten sam reżyser, który stworzył część pierwszą, gra tu też troje aktorów z jedynki:
- Ronnie - opiekun, współwłaściciel obozu (pan po 50tce, z nadmiarem solarium)
- Ricky - dorosły już kuzyn Angeli (aktor - drewno)
- Angela - (ładna kobitka)

Sleepaway Camp to całkiem udana seria. Wspaniale, że nie pozwolono umrzeć śmiercią naturalną i nakręcono dobrą kolejną część.
Angela w "Uśpionym obozie" jest jak Jason w "Piątku 13tego", czy Michael Myers w "Halloween", pojawia się w każdej części, zabija i przeżywa, dając nadzieję na kontynuację serii.
Jedynym mankamentem filmów jest mała ilość krwi, aczkolwiek sceny zabójstw są dość ciekawe.

Mam nadzieję, że pojawią się kolejne przygody Angeli, bo stała się jedną z moich ulubionych postaci horrorowych.

Ocenie wszystkie części razem, bo mimo, że minimalnie mogą różnić się poziomem, tworzą ciekawy, lekki slasher na letnie wieczory.

Ocena:
8/10

8 komentarzy:

  1. No proszę, a ja nie mam ostatnio nic na oku do oglądania...
    No to teraz mam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Polecam!
    Oczywiście wszystko to rzecz gustu, ale może i Tobie się spodoba:)

    OdpowiedzUsuń
  3. No wiadomo...może do gustu przypadnie, a może i nie, ale z czystej ciekawości zapoznam się z tymi częściami, bo niewiele słyszałam o tym tytule :)
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja również nie znam tych filmów, ale zalatuje mi tu grubo Jasonem z ''Piątku 13-go''...nawet okładki niemal identyko :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Udało mi się znaleźć póki co dwie pierwsze części. Obejrzę je, a potem zapoluję na następne ;]

    OdpowiedzUsuń
  6. Czy to w którejś z tej serii gościowa topi koleżankę w klozecie (a w zasadzie w wychodku)?
    Kiedyś właśnie tą część oglądałem. Nie pamiętam jednak dobrze samego filmu i chyba czas sobie przypomnieć :)

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja z tej serii widziałam na razie tylko "Powrót do uśpionego obozu", ale to jest nowa wersja, więc nie bardzo mi się podobało. Mam pierwszą część tego filmu, ale nie mogę się zebrać, żeby obejrzeć. Ale po takich recenzjach chyba będę musiała. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. horrorfan - tak, tak, to ta seria. Scena którą wspominasz była chyba w 2 czesci o ile sie nie myle :)

    OdpowiedzUsuń