niedziela, 8 sierpnia 2010



Godsend (2004)

Ośmioletni chłopiec ginie potrącony przez samochód. Zrozpaczeni rodzice proszą o pomoc profesora, który w eksperymentalnym zabiegu klonuje komórki ich syna. Wszystko idzie dobrze, dziecko jest zdrowe i identyczne jak zmarły syn. Po ósmych urodzinach zaczyna się coś dziać z chłopcem, ma kłopoty ze snem i widzi niepokojące rzeczy. Czyżby eksperyment się nie powiódł?

Film nie rzuca na kolana, w sumie to nic nie robi.
Czas jak najbardziej można poświęcić na jego obejrzenie, bo tragedii nie ma, ale równie szybko można o nim zapomnieć, bo i szału brak.

P.S. Greg Kinnear jest taki apetyczny, mmmm :)

Ocena:
5/10

1 komentarz:

  1. Zgadzam się...tzn. nie co do Grega, hehehe, ale co do filmu. Szalu nie robi, ale z braku laku można zeń chwycić.

    OdpowiedzUsuń